Święto Stroju Narodowego i Ludowego w Zaborzu

...Pragniemy, aby u nas w naszej gminie był chociaż jeden dzień, w którym ubieramy stroje narodowe, ludowe, folkowe. Proszę zwrócić uwagę, jak wjeżdżacie państwo na Podhale. Wszędzie folklor jest widoczny...

Coroczna polowa, zaborzańska Msza św. na świętego Antoniego była w tym roku dodatkowo wzbogacona. Powodem tego było święto Stroju Ludowego i Narodowego, które zapoczątkowały gospodynie „Ale Babki”.

Na uroczystość przybyli goście z różnych miejscowości: Grojca, Rajska, Starych Stawów, Babic, Włosienicy, Stawów Monowskich. Pojawił się zespół pieśni i tańca Holan, oraz mieszkańcy Zaborza. Teren przedszkola rozświetlił się kolorowymi polskimi akcentami.

Pragniemy, aby u nas w naszej gminie był chociaż jeden dzień, w którym ubieramy stroje narodowe, ludowe, folkowe. Proszę zwrócić uwagę, jak wjeżdżacie państwo na Podhale. Wszędzie folklor jest widoczny. Na ulicy słychać gwarę, w restauracji kelnerzy obsłużą nas w stroju podhalańskim, pamiątki góralskie „wyzierają” na turystów z każdego zakątka, nawet w renomowanych hotelach widoczny jest folklor. Tak ma całe Podhale. Przyzwyczailiśmy się do tego i nic nas nie dziwi. Nawet ksiądz w Kościele ma elementy etniczne w swoich liturgicznych szatach. Dodatkowo mają swój produkt regionalny, który promuje nie tylko ich region, ale cały kraj - mówi Bożena Grabowska pomysłodawczyni święta. Wspólnie z paniami z naszego KGW i paniami ze Stawów Monowskich pozyskałyśmy sponsorów, aby ten dzień mógł się odbyć. Oczywiście pomoc OKSiR-u była nieodzowna. Na panią Jadzię i wszystkich pracowników można jak zwykle liczyć. Czym jednak byłoby to święto, gdyby nie Rada Sołecka wraz ze sołtysem Adamem Nowotarskim, panią dyrektor przedszkola Jolą Zapała. Dziękujemy. Jednak największe podziękowania składamy uczestnikom biesiady. Mieszkańcom Zaborza, zespołowi Holan, który pięknie zaprezentował się przez taniec i śpiew, gościom, którzy odpowiedzieli na zaproszenie. Brawo!

Panie z różnych KGW przyniosły kołacze, Robert Grabowski ugotował 40 litrów bigosu, był swojski smalec i ogórki kiszone, a do zabawy przygrywał na akordeonie pan Andrzej Wilk. Poloneza odtańczyło ponad 100 osób. Konkursy, mała forma teatralna ART-u, oraz śpiew biesiadny i taniec, to wszystko tworzyło niepowtarzalną atmosferę. Pozdrawiamy, tych, którzy z różnych przyczyn nie mogli wziąć udziału w tym wydarzeniu. Między innymi panią Alicję Zielińską-Złachoda, założycielkę ZPiT Holan, wieloletniego ich choreografa, dla wielu z nas nauczyciela polskości.

Kłaniając się w szczególności sponsorom, których pragnę wymienić, to jeszcze chylę czoła przed takimi osobami jak Monika Miłoń, Ula Hoła, Jola Kaczan, Bożena Bochaczyk, a w szczególności Iwonka i Adam Noworyta – to cudowni, fantastyczni ludzie.

Naszymi sponsorami byli:

  • Henryk Kania- wyroby wędliniarskie,

  • Investma - Adam Noworyta - kompleksowa obsługa inwestycji budowlanych,

  • Adam Nowotarski - gospodarstwo rolne,

  • BB - estetyka własnego ciała i dietetyka,

  • oraz sponsorzy anonimowi.

Wszyscy mamy nadzieję spotkać się za rok w większym gronie. Być może wypromujemy nasz produkt regionalny, może to będzie bigos, który będzie czekał na turystów odwiedzających naszą gminę? A w strojach ludowych będziemy dobrze się czuli i staniemy się dumną społecznością Gminy Oświęcim. Tego sobie i państwu życzę.

GALERIA